Plaża mała

Lindsay

Plaża uczęszczana przez elitę i zakochanych. Zawsze ustronne miejsce Wink

Ashlynn

David wszedł na plażę. Tak jak wczoraj, połozył się i oglądał niebo. Myslał o LA, przyszłości. I o Mad.

Po jakimś czasie wstał, otrzepał się z piasku i poszedł gdzies w głąb Miasta Aniołów.

Blacky

Mad była zła. Na wszystko, wszystkich, ale przede wszystkim na siebie. O tej porze, w tak chłodny dzień plaża była pusta. Gdzieniegdzie jakieś przytulone parki, ale i tak było ich mniej niż zwykle. Dziewczyna podeszła bliżej oceanu i siadła na ciepłym jeszcze piasku.

Angie

Ktoś ją mocno przytulił od tyłu, łaskocząc ją w policzek długimi, rozsypanymi włosami.

Blacky

Maddy na początku uśmiechnęła się szeroko, jednak po chwili przypomniała sobie kto za nią stoi. Zdecydowanym ruchem odsunęła od siebie ręce Cay i burknęła:
- Co chcesz.?

Angie

- Maddy! - Cay ponownie przyciągnęła koleżankę do siebie. - Proszę, wybacz!

Blacky

- Ale co mam ci wybaczyć.? Przecież ty 'nic nie zrobiłaś' - ostatnie słowa Maddy wypowiedziała z dziwnym grymasem na twarzy i z powrotem wbiła wzrok w ocean.

Angie

- To za co się gniewasz, kotek - powiedziała, przyciskając ją mocniej do siebie.

Blacky

Maddy spojrzała na nią gniewnie i wyrwała się z uścisku:
- Najpierw się o niego wypytujesz, drzesz się na całe metro 'Ty go kochasz.!', a potem Bóg wie co z nim robisz w swoim hotelowym pokoju. No rzeczywiście - nie mam się zupełnie o co złościć.! - wykrzyczała na jednym wdechu i nerwowo przeczesała grzywkę.

Angie

- Byliśmy pijani. I tylko przyszedł do mnei spać, bo sam nie pamietał wsłanego adresu. Musiałam się nim zająć, nie rozumiesz, Maddy?

Blacky

Maddy udała wielce zamyśloną:
- Hmm...nie.!

Angie

- W czym problem, Mad?

Blacky

- W tym, że ci nie wierzę - powiedziała i otrzepała buty z piasku.

Angie

- Dlaczego? Czy ja cię kiedyś okłamałam? - zapytała z łamiącym się głosem.

Blacky

Maddy zaśmiała się ironicznie:
- Znam cię jeden dzień. Nie miałaś nawet okazji. Zresztą...jaką mogę mieć pewność, że nie wzięłaś dla siebie więcej rożków.? Albo, czy nie zgarnęłaś więcej kasy.?